W zakładzie prefabrykacji w Marktzeuln pracuje od 27 lat, w tym ponad 20 lat w ramach firmy FTO. Na początku zrobił 3-letnie praktyki jako zbrojarz, przeszedł wszystkie szczeble, wszystkie działy, od Działu Sprężania w Hali 3, do Zbrojarni, gdzie jest obecnie brygadzistą oraz współpracuje z podwykonawcami i dostawcami.
A więc tu się wszystko zaczyna na produkcji. Ta praca jest na pewno bardzo różnorodna, ponieważ trzeba robić zarówno proste jak i skomplikowane elementy.
Uważam, że praca ręczna i rzemiosło są bardzo ważne. Niestety, wiemy, że teraz niewiele młodych ludzi jest zainteresowanych zawodami produkcyjnymi. To, co tu robimy, robi na nich wrażenie czegoś przestarzałego. A przecież praca rzemieślnicza jest ważna i potrzebna, warto się rozwijać w tym kierunku. Jeżeli człowiek potrafi pracować własnoręcznie, zna się na rzemiośle, nie jest ograniczony do jednej specjalności, poradzi sobie w życiu, wtedy jest łatwiej wiele rzeczy samodzielnie zrobić.
Czy tutaj rzemiosło staje się modne? Górna Frankonia jest znana jako region browarniczy.
Rzeczywiście, w tym regionie jest najwięcej warzelni piwa na świecie i staje się ono też popularne w prywatnym sektorze. Ja również warzę piwo, z przyjaciółmi. To naprawdę interesująca odskocznia. Warzenie piwa zajmuje nam tylko jeden dzień, ale potem trzeba czekać około 35 dni, aż będzie ono gotowe do picia.
Bardzo lubię tu mieszkać, cenię swoje życie na wsi, 4 kilometry od FTO. Nasz dom z ogrodem jest idealnym miejscem, żeby odpocząć i pobyć z rodziną. Znajdujemy się w pięknej części Górnej Frankonii, nazywanej „Gottesgarten” („Boży Ogród”) – z wieloma atrakcjami turystycznymi, pomnikami i kościołami. Można tutaj uprawiać sporty, wędrować, wspinać się. W odległości około 10 km są między innymi wzgórze Staffelberg i Szwajcaria Frankońska oraz takie popularne miejsca jak Klasztor Banz i Bazylika Vierzehnheiligen. Wszystko prawie naprzeciwko drzwi!
Wybudowaliśmy nasz dom w większości sami z pomocą przyjaciół i rodziny. Szczególnie w tym aspekcie, cenię sobie rzemieślnictwo i wiedzę zdobytą na przestrzeni lat. Oczywiście można przez wiele lat studiować zaawansowane zawody, mieć dobrą pracę, zapłacić i ktoś inny ci wybuduje dom, ale to nie jest to samo. Kiedy przyjeżdżam do domu, zawsze jestem dumny z naszego własnego osiągnięcia.
Ile osób w FTO zajmuje się zbrojeniem?
W moim Dziale mamy 7 osób – pracowników FTO, w tym dwóch brygadzistów. Współpracujemy też z podwykonawcami i kolegami z pozostałych hal. Jest to duża i międzynarodowa grupa, gdzie można spotkać między innymi osoby z Bułgarii czy z Polski.
Można tu usłyszeć różne języki, ale nie wszyscy mówią po niemiecku, więc czasem trzeba porozumieć się za pomocą rąk i nóg i dalej dobrze wykonywać pracę.
Czy zatrudniacie tylko specjalistów w danej dziedzinie?
Częściowo zatrudnieni tutaj mają kierunkowe wykształcenie, ale nie wszyscy. Mimo to, wszyscy wiedzą jak najlepiej wykonać swoją pracę.
Gdy nasi podwykonawcy mają swojego brygadzistę, to jego pytają w pierwszej kolejności, a gdy jest coś bardziej skomplikowanego, to często przychodzą doradzić się do mnie.
W jaki sposób zachęcać młodych ludzi do pracy w produkcji?
To jest bardzo dobre pytanie. Wielkim atutem tej pracy jest jej wszechstronność i to, że często trzeba stawić się wyzwaniu jak coś wykonać na różne sposoby. Stworzenie czegoś swojego, na co możesz spojrzeć później z dumą, może być zachętą do tego. Aby to osiągnąć, powinno uczyć się tak dużo, jak to możliwe, zaczynając od know-how jak „stare wygi” podczas swoich praktyk. Konkretne wynagrodzenie za to z pewnością też jest motywujące.
Co jeszcze sprawia, że jesteś dumny ze swojej pracy?
Kiedy myślę o naszych projektach, takich jak Allianz Arena, Adidas w Herzogenaurach czy Bosch w Bambergu, które każdy zna, zawsze jestem dumny, że byłem w nie zaangażowany. Sama świadomość, że moje zaangażowanie i umiejętności miały w to wkład, sprawia, że jestem z siebie dumny.